Olszowy Roman Dyrektor Szkoły Podstawowej w TrzcianieRoman Olszowy urodził się 13 kwietnia 1938 roku we Francji. Ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiczną w zakresie wychowania muzycznego na Wydziale Pedagogicznym w Kielcach. Pełnił kolejno funkcję nauczyciela, wizytatora i dyrektora. Swoje korzenie zapuścił w podrzeszowskiej Trzcianie. Znalazł tu szacunek i uznanie mieszkańców, dając się poznać nie tylko jako wspaniały pedagog, nauczyciel muzyki i wychowania fizycznego, ale przede wszystkim jako dyrektor Szkoły Podstawowej. Przez kilka lat wykonywał również obowiązki wizytatora wychowania muzycznego w powiecie rzeszowskim. Za swoją pracę otrzymał wiele nagród, wyróżnień, medali i odznaczeń resortowych. To także społecznik, krzewiciel kultury muzycznej w Trzcianie i na Rzeszowszczyźnie. Znany jest z głębokiego patriotyzmu i miłości do muzyki. Niezwykle życzliwy w stosunku do ludzi, posiada umiejętność współpracy z otoczeniem, a jednocześnie talent pedagogiczny. To doświadczony, twórczy pedagog, stale poszukujący nowych rozwiązań, o bogatej wiedzy rzeczowej i metodycznej. Potrafił doskonale wzbudzać i rozwijać zainteresowania swoim przedmiotem. Był i jest niezwykle ceniony i lubiany przez młodzież. Od lat 60 zaangażowany w społeczną pracę z młodzieżą w dziedzinie sportu, a także prowadzenia chórów, zespołów muzycznych, instrumentalnych i wokalno - instrumentalnych, uświetniając różne imprezy środowiskowe, uczestnicząc w ogólnopolskich przeglądach i festiwalach. Będąc na emeryturze rozpoczął współpracę z Urzędem Gminy w Świlczy. Efektem tego było powstanie kapeli ludowej, której członkami zostali muzycy z terenu gminy i sąsiednich miejscowości. W roku 2008 z jego inicjatywy powstała młodzieżowa kapela „Olsza”, zaś w 2010 roku dziecięca kapela „Mała Olsza”. Obie kapele są laureatami wielu przeglądów i konkursów o charakterze lokalnym, ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest także pasjonatem śpiewu i muzyki chóralnej. Obecnie jest dyrygentem dwóch rzeszowskich chórów Emmanuel działającym przy parafiach św. Judy Tadeusza oraz Kantylena przy parafii św. Józefa Kalasancjusza w Rzeszowie, z którymi koncertuje w wielu miastach Polski i Europy.


Zofia Draus: Co jest najtrudniejsze w pracy dyrektora szkoły?

Roman Olszowy: Reforma oświatowa w r.szk.1973/74 spowodowała zmianę organizacji szkoły. Trzciańska szkoła stała się zbiorczą, zatem Szkoła Podstawowa w Błedowej Zgłobieńskiej została jej podporządkowana. Do Trzciany przyszły dzieci z klas V-VIII. Zwiększyła się liczba oddziałów w szkole i zaszła konieczność organizacji procesu nauczania na dwie i pół zmiany. Z powodu bardzo szczupłej bazy lokalowej lekcje musiały rozpoczynać się o godzinie 7.30, a kończyły się o 17.30. W szkole było w tym czasie tylko 7sal lekcyjnych, a po przejęciu dzieci z Błędowej Zgłobieńskiej liczba oddziałów zwiększyła się do 16. Wielkim problemem było dostosowanie rozkładu zajęć w poszczególnych klasach do ilości sal, oddziałów, rozkładu jazdy autobusów, kwestii dożywiania, wytycznych Kuratorium Oświaty, Sanepidu.

Zofia Draus: Praca dyrektora nie jest łatwa. Co dawało zatem Panu największą satysfakcję?

Roman Olszowy: Zorganizowanie procesu nauczania w pierwszych latach wprowadzenia reformy oświatowej w sposób najbardziej optymalny. Przyjazna i miła atmosfera w szkole w gronie nauczycielskim, sukcesy młodzieży w olimpiadach przedmiotowych, w sporcie, muzyce.

Zofia Draus: Czy praca dyrektora szkoły wymaga szczególnych predyspozycji? Jakie cechy według Pana powinien posiadać dobry dyrektor?

Roman Olszowy: Tak. Powinien być nauczycielem z powołania, kochać dzieci i młodzież, być dobrym organizatorem.

Zofia Draus: Które ze swoich osiągnięć uważa Pan za największe i dlaczego?

Roman Olszowy:

  • Sprawne zorganizowanie procesu nauczania w okresie reformy.
  • Wspólnie z Komitetem Rozbudowy Szkoły działania, które doprowadziły do podjęcia przez władzę oświatowe decyzji o rozbudowie szkoły w Trzcianie.
  • Remont budynku szkolnego
  • Dużym osiągnięciem jako nauczyciela przedmiotu było reprezentowanie województwa rzeszowskiego z zespołem fletów prostych na Ogólnopolskim Festiwalu Kultury Młodzieży Szkolnej w Kielcach oraz zdobycie Srebrnej Jodły.
  • W działalności sportowej drużyna chłopców w piłce ręcznej jako mistrz powiatu grała w lidze wojewódzkiej
  • -Sukcesy muzyczne osiągała również dziewczęca grupa wokalna z której słynęła szkoła

Zofia Draus: Dlaczego Pan wybrał zawód pedagoga?

Roman Olszowy: Cenię sobie dobry kontakt z dziećmi i młodzieżą.

Zofia Draus: Jak wspomina Pan początki pracy w szkole w Trzcianie?

Roman Olszowy: Na wybór kierunku studiów niewątpliwie wpływ miały osobiste zainteresowania muzyką. Po skończeniu Studium Nauczycielskiego kierunek muzyka w Raciborzu zamierzałem podjąć muzyczne magisterskie studia. Zatrudnienie W Szkole Podstawowej w Trzcianie traktowałem jako roczną tymczasową praktykę pedagogiczną – która jak się okazało przedłużyła się do 30 lat. Na podjęcie decyzji o pozostaniu w Trzcianie wpłynął opiekuńczy, serdeczny stosunek kierownika szkoły Kazimierza Kazieńki, rodzinna atmosfera w gronie pedagogicznym oraz dobre relacje z młodzieżą.

Zofia Draus: Jaki był wówczas poziom nauczania w szkole w Trzcianie? Czy dzieci i młodzież chciała się uczyć?

Roman Olszowy: Szkoła osiągała sukcesy w wielu dziedzinach: olimpiadach sportowych, przedmiotowych, festiwalach muzycznych. Było to możliwe dzięki zaangażowaniu nauczycieli, którzy swój zawód traktowali jako posłannictwo oraz dzięki rodzicom i uczniom. Miła atmosfera w szole oraz chęć osiągania sukcesów stymulowały życie szkoły.

Zofia Draus: Jakie zmiany zachodziły w szkole w latach, w których Pan pracował? Czy coś w szkole zmieniono, dobudowano?

Roman Olszowy: Wspomniany remont szkoły, sprawna organizacja procesu w czasie wprowadzania reformy, rozbudowa szkoły.

Zofia Draus: Co najbardziej lubił Pan w swoim zawodzie?

Roman Olszowy: Kontakt z młodzieżą, możliwość wpływania na kształtowanie osobowości dzieci i młodzieży, nauczycieli.

Zofia Draus: Czy czuje się Pan osobą spełnioną, a zatem szczęśliwą?

Roman Olszowy: Tak.

Zofia Draus: Jeśli tak, to jaka jest wg Pana recepta na szczęście?

Roman Olszowy: Być optymistą. Dawać z siebie więcej niż brać. Aktywnie spędzać czas wolny. Mieć wiele pasji i zainteresowań.

Zofia Draus: Gdyby nie była Pan tym, kim jest – nauczycielem, pedagogiem, dyrektorem, muzykiem, kapelmistrzem – kim by Pan był?

Roman Olszowy: Po raz kolejny nauczycielem.

Zofia Draus: Jak aktualnie spędza Pan czas wolny?

Roman Olszowy: Po śniadaniu- prasa, kawa. Ogród, który jest moim „oczkiem”, absorbuje cały dzień przez okrągły rok. Wieczorem próby chórów, koncerty, wyjazdy z zespołami. W każdą środę obowiązkowo siatkówka.

Zofia Draus: Jaka jest Pana recepta na emeryturę?

Roman Olszowy: Troska o zdrowy tryb życia, aktywność psychiczna i fizyczna. Kontakty osobiste z przyjaciółmi, środowiskiem, optymizm.